Hello !
Nie może być jednak tak pięknie. Idąc do szkoły byłam uprzedzana,że jeżeli trafie na sorkę W. od matematyki to korki będą niezbędne. Jednak nic sobie z tego nie robiłam, bo myślałam po co się uprzedzać ? Ale teraz to co się dzieję jest nie do wytrzymania.
Tłumaczy nam nowe zagadnienia na bardzo prostych przykładach, po czym idziesz do tablicy, a przykład, że nie wiadomo " w co ręce włożyć ". Okej. Ona zamiast to spokojnie wytłumaczyć ( bo matematykę trzeba zrozumieć, nie da się jej na pamięć nauczyć ) to się drze, że cały korytarz ją słyszy. Ostatnio wybuchła, że jednak osobą nie miała kalkulatora.
" Ale to było w podstawówce ! "
" A Tego cię nie nauczę, bo było to w gimnazjum! "
" Co ty sobie myślisz ?! Dzieci w przedszkolu to potrafią ! "
Tak jest co lekcjach.
Sprawdziany może trzymać maksymalnie dwa tygodnie, a po tym czasie jeżeli ktoś sobie tego nie życzy, nie może wpisać tej oceny. I kolejna afera.
Sorka W. ma już dwie nagany dyrektora więc jeszcze jedna i zostanie zwolniona. Chcieliśmy z tym iść do wychowawcy. Ale zrezygnowaliśmy, bo one są siostrami i mieszkają razem. Więc mogły by się obie nas czepiać.
Rzecznik Praw Ucznia, już byliśmy może coś to da. Zobaczymy.
Bo to nie jest normalne, że idąc na matematykę każdy się boi i trzęsie. A jak wybiera do tablicy to słychać tylko wypuszczanie z ulga powietrza, że "jeszcze trochę pożyję".
No i co zrobić ?
Zostałaś nominowana do LBA ! :D
OdpowiedzUsuńWięcej informacji u mnie.
Mój blog KLIK
Współczuję Ci nauczycielki.. Do matmy właśnie trzeba podchodzić inaczej i nauczyciel powinien tłumaczyć a nie krzyczeć..
OdpowiedzUsuńJa niestety miałam taką wychowawczynię. A nawet gorszą! Darła się że niby "dziewczyny noszą brudną bieliznę, a chłopaki mają długie włosy na nogach"..
Niestety trzeba przecierpieć :/.
Niebieska Izolda - KLIK
No to naprawdę widzę, że nie jest kolorowo, ja na szczęście nie miałam nigdy takiego problemu z żadnym nauczycielem, ale to już nie jest śmieszne, tylko tak jak mówisz chore, bać się codziennie rano przed matematyką. Mam nadzieję, że szybko zrobi coś takiego, że zostanie zwolniona i się jej pozbędziecie. Powodzonka!
OdpowiedzUsuńW wolnej chwili zapraszam do mnie :) Buziaki, www.ourloveourpassion.blogspot.com
Współczuję takiej nauczycielki :/
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie, może wspólna obserwacja? :)
veronicalucy.blogspot.com