Witam !
Trochę zaniedbałam bloga :( Przepraszam, ale miałam tyle nauki, że siedziałam po nocach aby się wyrobić. Ale już wróciłam.
W tym tygodniu miałam urwanie głowy sprawdzian z matematyki, który tak zepsułam, że gorzej się nie da. Na polski nauczyć się ok. 40 stron w zeszycie :( Ehhh życie :D
Ale co nas nie zabije to nas wzmocni :D
Lecz post ma nie być moim narzekaniem tylko chciała bym poruszyć kwestię związków na odległość :)
Każdy kogo się pytałam co o tym sądzi, odpowiadał mi, że to głupota faceta/dziewczynę powinno się mieć przy sobie w chwilach radości, ale i smutku. Że związki na odległość nie mają racji przeżycia.
Jednak ja uważam, że jeśli się kogoś kocha to przetrwa się wszystko :) Ja sama jestem w takim związku. Mój chłopak nie jest z mojego miasta. Mamy do siebie godzinę drogi. I mimo, że nie widzimy się codziennie to piszemy ze sobą i dzielimy się ze sobą radościami, smutkami :)
Znam taką parę, która jest ze sobą od 5 lat. On jest koszykarzem, a ona tenisistką. Ona w Miami, a on w Koszalinie. I są ze sobą mimo takiej dużej odległości.
Ludzie mówią jak się nie widujecie to on cię może zdradzać, ale nawet jeśli jesteśmy z jednego miasta to nie mam pewności, że mnie nie zdradza. Zaufanie to podstawa udanego związku :)
Bez niego to jest bezsensu. Chociaż zależy to też od osób czy chcą tak żyć czy nie.
Miłość przezwycięży wszystko !
Rita Ora - Body on Me
Świetny post!
OdpowiedzUsuńZapraszam do nas na haul zakupowy :)
Miło będzie nam jak nas zaobserwujesz(jeżeli nasz blog ci się spodoba)
fashion--twins.blogspot.com
Pozdrawiam kochana <3
śliczny post. Osobiście uważam,że związki na odległość, to świetny sprawdzian, czy się kogoś naprawdę kocha.
OdpowiedzUsuńczekam na szybkiego nexta:)
Matematyka jest koszmarna! Nigdy tego nie lubiłam, całe szczęście, że jakoś udało mi się przetrwać te lekcje i zdać maturę. Teraz to tylko liczyć pieniądze, o ile jakieś zarobie studiując na kierunku humanistycznym i planując przyszłość własnie z czymś, co uznaje się za najmniej opłacalny biznes (chciałabym kraj, w którym znalazłoby się miejsce także dla humanistów.
OdpowiedzUsuńTrafiłaś z postem... Też jestem uwikłana w coś takiego, chociaż u mnie akurat odległość jest znacznie dłuższa niż godzina drogi. Jezu, godzina, to byłoby piękne życie. Ale masz całkowitą rację. W związkach najważniejsze jest zaufanie. I jeśli mamy je do drugiej osoby to nie powinno być tak źle. Chociaż ta niemożność spotkania się z ukochanym teraz, w tej chwili jest naprawdę dobijająca. I boli to jak cholera.
Pozdrawiam serdecznie i zapraszam do siebie na nowy post - troche związany z tym, o czym jest ten Twój :)
http://somethingdiffernet-imagine.blogspot.com/
Zapraszam do mnie! ovixx93.blogspot.com
OdpowiedzUsuńOberwacja=obserwacja
komentarz=komentarz
Myślę, że związki na odległość są możliwe i mogą być bardzo udane, ALE są też bardzo trudne i wymagające wielu poświęceń.
OdpowiedzUsuń